pudełko z drewnianych patyczków

Pudełko ze szpatułek

Drewniane patyczki to świetna baza do różnych prac plastycznych. Przed świętami sklejam z nich choinki na zajęcia lub budujemy z nich szopkę (dokładną instrukcję znajdziecie tutaj). Na dzień babci i dziadka zmieniają się w ramki na zdjęcia. Dziś pokażemy Wam, jak zrobić pudełko ze szpatułek laryngologicznych.

Świąteczne pudełko ze szpatułek

Drewniane patyczki występują w dwóch rozmiarach – małe (wielkości patyczków do lodów) i duże (jumbo, wielkości szpatułek laryngologicznych). Małe szpatułki kupicie w większości sklepów papierniczych lub tutaj. Większe, czyli jumbo, zamówicie przez Internet na przykład tutaj, możecie też zapytać w aptece o szpatułki laryngologiczne ich cena to mniej więcej 5-10 zł za 100 sztuk. Wasze dzieci z pewnością wymyślą mnóstwo zastosowań dla patyczków w codziennej zabawie.

Pudełko ze szpatułek laryngologicznych – przygotowanie

Do wykonania naszego pudełka wykorzystałyśmy około 50 patyczków, czyli pół opakowania. Im więcej patyczków wykorzystacie, tym wyższe będzie pudełko. Najszybszą i najbardziej trwałą metodą będzie sklejenie patyczków na gorący klej. Możecie także wykorzystać klej magic lub wikol, jednak będziecie musieli uzbroić się w cierpliwość. Zanim klej dobrze i trwale połączy patyczki musi minąć chwila. Najlepiej będzie zostawić pudełko do wyschnięcia na noc. Ostatnia możliwość to sklejenie za pomocą małych kawałków taśmy dwustronnej. Jednak ta metoda jest bardzo czasochłonna i pudełko może nie być idealnie sklejone.

Jak zrobić pudełko ze szpatułek laryngologicznych

Tworzenie pudełka zaczynam od podstawy. Układam obok siebie osiem patyczków i sklejam je ze sobą kolejnymi dwoma szpatułkami. Kolejne szpatułki układam na przemian. Wierzch pudełka, wieczko, robię tak sami jak podstawę, układające 8 szpatułek i skeljając je kolejnmi dwoma.

Na pokrywce naszego pudłka przykleiłyśmy mech, suszone pomarańcze, cynamon. Pudełeczko posłuży nam za świąteczną dekorację lib jak pojemnik na pierniki. Równie dobrze możecie pomalować je farvami, brokatem lub przykleić nakeljki. Takie pudełeczko będzie też idealnym prezentem na dzień babci i dziaka lub dzień mamy. Zamiast ozdób światecznych na wierzchu możecie przykleić zdjęcie dziecka.

Świetlny stolik, czyli Ramkowe cuda na długie wieczory

Zabawy ze światłem to jedna z moich ulubionych aktywności na zajęciach z maluchami. Zresztą nie tylko, Natalka również uwielbia zabawy w ciemności. Kilka lat temu podzieliłam się z Wami naszym patentem na ekspresowy, domowy świetlny stolik i pomysłami na zabawy z nim. Mam wrażenie, że podświetlany blat nadaje nowego charakteru każdej, znanej już dzieciom zabawie. Tydzień temu Natalka dostała świetlny stolik Ramkowe cuda. I od tej pory prawie codziennie towarzyszy naszym wieczornym zabawom.

Ramkowe cuda to gotowy świetlny stolik z zestawem akcesoriów. Jeśli jeszcze szukacie prezentu świątecznego dla swoich dzieci to ten sprawdzi się idealnie i dla niemowlaka (warto, żeby dziecko samodzielnie siedziało, gdyż dla leżącego malucha blat stolika będzie za wysoki) i dla przedszkolaka.

Świetlny stolik – co znajdziecie w zestawie

Ramkowe cuda to drewniany świetlny stolik o wymiarach 52×42 cm i wysokości nieco ponad 15 cm. Blat stolika zrobiony jest z pleksi (robi wrażenie wytrzymałego, Natalce podczas rysowania kilkukrotnie zdarzyło się o niego oprzeć i blat jedynie delikatnie się ugiął). Od spodu podświetlony jest ciepłym żółtym światłem. Z boku znajduje się wtyczka, do której podłącza się zasilacz. Minusem zestawu jest dla mnie krótki kabel zasilacza, do zabawy będzie potrzebny przedłużacz albo musicie usiąść kilkanaście centymetrów od kontaktu. W zestawie znajduje się torebka z drobniutkim piaskiem (kiedy Wam się skończy, możecie go zastąpić kaszą manną; kasza będzie też idealna dla maluszków, które wszystko biorą do buzi). Oprócz tego znajdziecie tu:

  • szeroki pędzel
  • rysik
  • pacę o szerokości stolika
  • drewniane widełki / widelec
  • drewniany grzebyk.

Dołączone akcesoria idealnie sprawdzą się do tworzenie wzorów na kaszy, piasku i innych sypkich produktach. Po skończonej zabawie warto odkurzyć blat stolika, żeby usunąć wszystkie drobinki piasku. Na świetlnym stoliku możecie bawić się różnymi ziarnami: fasolą, grochem , ryżem. Każde z nich dostarczy innych doznań.

Ramkowe cuda i nasze pomysły na zabawy

Pisałam już Wam wcześniej, że stolik świetlny nadaje wyjątkowego charakteru każdej znanej Wam zabawie. Nada się do swobodnej zabawy, ale też będzie pomocą edukacyjną.

1. Świetlne kompozycje

U nas w domu zimowo-świąteczny klimat w pełni, więc do zabawy na stoliku wykorzystałyśmy akcesoria do robienia stroików. W ruch poszedł mech, suszone owoce, anyż, cynamon, szyszki, błyszczące cekiny. Układałyśmy z nich różne obrazy.

2. Projektor do rysunków

Natalce bardzo spodobało się przerysowywanie gotowych obrazków. Bezpośrednio na stoliku połóżcie wydrukowany obrazek, możecie go przykleić na rogach taśmą, żeby się nie ruszał. Na wierzch połóżcie czystą kartkę. Światło stolika jest na tyle mocne, że rysunek pod spodem będzie doskonale widoczny. Wystarczy go przekopiować kredką lub flamastrem.

3. Ćwiczenia grafootoryczne

Uważam, że małym dzieciom należy organizować jak najwięcej aktywności w ruchu. Zamiast przygotowywać karty pracy ze szlaczkami czy literami, możecie zorganizować taką zabawę na świetlnym stoliku. Dzieci mogą pisać na piasku bądź drobnej kaszy. Wzór, litery lub cyfry można zapisać na kartce lub podzielić stolik na dwie części. Jedna dla dziecka, druga dla dorosłego.

Wpis powstał we współpracy z firmą Ramkowe cuda. Warto zajrzeć na ich stronę, bo znajdziecie tam sporo inspiracji do zabaw.

bezpieczny aktywator do slime

Bezpieczny aktywator do slime’a za niecałe 2 zł (dostępny w każdej aptece)

W tym roku podjęłyśmy się z Natalką organizacji imprezy z okazji Halloween dla naszych znajomych. Główną atrakcją miało być samodzielne tworzenie kolorowych glutków. Tak też zaczęły się moje poszukiwania, gdzie można zdobyć bezpieczny aktywator do slime’a.

Uwielbiam slime’a. Chcąc uniknąć awantury, o to kto będzie się nim bawił – ja czy Natalka – kupuję je w dużych, kilogramowych pudełkach. Kiedyś nawet podjęłyśmy się próby przygotowania go samodzielnie w domu. Skorzystałam z przepisu z wykorzystaniem płynu do prania. Glutek co prawda był całkiem fajny, ale zapach płynu, pomimo kilkudniowego wietrzenia na balkonie, był nie do wytrzymania. Poza tym jakoś nie do końca przekonuje mnie dawanie dzieciakom do zabawy środków do prania.

W poszukiwaniu alternatywy do płynu do prania trafiłam na pomysł z płynem do soczewek. Po kilku nieudanych próbach okazało się, że płyn, który mam w domu nie zawiera boraksu, więc nie nadaje się do robienia glutków. Zaczęłam, więc wycieczkę po okolicznych drogeriach i aptekach w poszukiwaniu boraksu. Czystego boraksu oczywiście nie udało mi się kupić, ale w jednej z aptek farmaceutka zaproponowała mi Aphtin (kupicie go na przykład tutaj). Kosztował niecałe 2 zł, więc postanowiłam zaryzykować.

Jak przygotować slime’a

Przygotowanie slime’a jest banalnie proste. Tak naprawdę potrzebujecie trzech składników. Pierwszy z nich to bezpieczny aktywator do slime, u nas to płyn Aftin. Sprawdzałam jego dostępność w kilku aptekach i nigdzie nie kosztował więcej niż 2,5 zł, a przez Internet możecie go kupić za około 1,5 zł. Drugi to klej zawierający PVA. My akurat miałyśmy w domu ten klej, ale tutaj znajdziecie inne, które również nadadzą się do zrobienia glutka. Trzeci składnik to ciepła woda. Oprócz tego możecie dodać do niego brokat lub barwnik (ja używam barwników spożywczych w proszku, mają intensywne kolory i są bardzo wydajne, kupicie je np. tutaj).

Wodę z klejem wymieszajcie w proporcjach mniej więcej jeden do jednego. Jeśli macie ochotę, żeby Wasz slime był kolorowy lub zawierał brokat to dodajcie go teraz. Następnie powoli dodajcie Aftin, cały czas mieszając. Po chwili masa zacznie gęstnieć, gdy będzie na tyle gęsta, że trudno będzie Wam mieszać ją łyżką, zaczniejcie ugniatać ją w dłoni. Gotowego glutka trzeba przechowywać w zamkniętym pojemniku.

Dyniowy slime

To nasz pomysł, jak wykorzystać dynię do zabaw sensorycznych. Wytnijcie na górze dyni szeroki otwór. Do środka wlejcie klej i wodę (możecie dodać pomarańczowy barwnik). Następnie powoli dodawajcie płyn z boraksem, cały czas mieszając. W środku dyni powstanie pomarańczowa masa z kawałkami dyni i pestkami. My do naszej masy dodatkowo włożyłyśmy plastikowe oczka. Dobrej zabawy.

A jeśli macie w domu malucha, który bierze do buzi wszystko co wpadnie w jego ręce, to skorzystajcie z naszych pomysłów na jadalne masy plastyczne.

jesienne dekoracje z liści

Dekoracje z liści

Ostatnio ze spacerów wracamy z kieszeniami pełnymi skarbów. Kasztany, żołędzie i przede wszystkim kolorowe liście. Dziś pokażemy Wam nasze pomysły na jesienne dekoracje z liści.

Do przygotowania obydwu prac będziecie potrzebować folii do laminowania (ja korzystam z tej). Przyda się również laminator. Ja od kilku lat korzystam z laminatora firmy Tracer, można go kupić już za około 60 zł, a z pewnością wykorzystacie go do wielu zabaw. Jednak jeśli go nie macie spokojnie uda się go zastąpić żelazkiem. Folię do laminowania należy umieścić między dwoma arkuszami papieru do pieczenia i prasować do momentu, aż folia z mlecznej zmieni się w przezroczystą. Na początek rozgrzejcie żelazko na niewielką temperaturę. Później, jeśli będzie potrzeba, stopniowo ją zwiększajcie.

laminowanie liści

Dekoracje z liści – podkładki

Nasza pierwsza propozycja to podkładki na stół. U nas powstała podkładka z baletnicą, ale możecie na nich wyczarować dowolny wzór.

Na początek wydrukowałyśmy szablon baletnicy, który Natalka odrysowała na folii. Następnie środek pokolorowałyśmy czarnym markerem. Potem zajęłyśmy się ozdabianiem liści. W ruch poszedł brokat – no dobra MNÓSTWO brokatu ;), do zabawy nadadzą się cekiny, naklejki, błyszczące konfetti. Pamiętajcie, żeby ozdoby równomiernie rozłożyć na liściu, jeśli będzie ich zbyt dużo laminator może się zaciąć. Na otwartej folii zrobiłyśmy kompozycję, a na koniec włożyłyśmy do laminatora.

Dekoracje z liści – breloczki

Pomysł na breloczki z liści zrodził się w naszych głowach na potrzeby warsztatów w przedszkolu. Prace wykonane przez dzieci były wyjątkowe, a Natalce tak bardzo spodobała się zabawa, że od pewnego czasu prawie codziennie zajmuje się dekorowaniem liści. Breloczki możecie zamówić przez Internet np. takie. My na potrzeby naszych domowych zabaw odcięłyśmy karabińczyk od smyczy reklamowej. Udekorowane liście zalaminowałyśmy i wycięłyśmy, a następnie przywiązałyśmy do breloczka. Na wierzchu Natalka udekorowała je dodatkowo błyszczącymi kryształami. Pamiętajcie, że wszystkie wypukłe, wystające elementy możecie dokleić do breloczka dopiero po zalaminowaniu.

Zabawy plastyczne dla przedszkolaków, czyli domowe przedszkole w pudełku

Ostatnio proponowałam Wam zabawy dla najnajów z użyciem jadalnych mas plastycznych. Dzisiaj pomysły na zabawy plastyczne dla przedszkolaków.

Rysuję i zgaduję – nowe zagadki od Kapitana Nauki

Natalka posiada sporo książeczek i zestawów kart suchościeralnych. To fajna alternatywa dla zwykłych książeczek z zadaniami. Zobaczcie czym, Rysuję i zgaduję różni się od zestawów, które miałyśmy do tej pory.