Kto nie chciałby zapewnić swoim dzieciom świetlanej przyszłości? Ja, póki co, nie wybiegam tak daleko w przód, ale postaram się Wam podrzucić kilka pomysłów, może nie na całą przyszłość, ale na pewno na najbliższych kilka miesięcy.
W ten weekend zmiana czasu. Kilka lat temu szalałabym z radości na myśl o dodatkowej godzinie snu. Obecnie, być może oszaleję, ale raczej z powodu zbyt długiego czasu spędzonego w domu. Pogoda nie rozpieszcza, szybko robi się ciemno, spacery i pobyt na placu zabaw są mocno ograniczone. To idealny czas na zabawy ze światłem. Czytajcie dalej żeby zobaczyć, jak radzimy sobie ze wszechogarniającym mrokiem.
mamocorobimy.pl
mamocorobimy.pl
mamocorobimy.pl
Świetlny stolik – jak go zrobić
Stolik świetlny, blat LED, light box – w internecie znajdziecie go pod wieloma nazwami. Spotkacie go między innymi w placówkach montessoriańskich, salach doświadczania świata, to również narzędzie wspierające terapię osób, które mają problemy ze wzrokiem. Gotowy możecie kupić za kilkaset złotych albo zrobić go samodzielnie w około 30 sekund. Wystarczy pudełko z przezroczystą pokrywką, sznur lampek choinkowych, cottonballsy lub taśma ledowa (kolorowe lub o jednolitym kolorze).
My do zabawy zazwyczaj używamy pudełko SAMLA z Ikei. Można po nim malować farbami, bawić się różnymi masami plastycznymi, a po skończonej zabawie po prostu zmywam wszystko prysznicem. Gotowe stoliki nadają się jedynie do „czystych” zabaw. Koszt pudełka to niecałe 30zł, plus pokrywka 20zł. Pudło to sprawdzi się Wam również przy innych zabawach, o których pisałyśmy tutaj, będzie idealne do zagniatania i zabawy masami plastycznymi czy zabawami z ryżem lub innymi ziarnami.
mamocorobimy.pl
Świetlny stolik – zabawy sensoryczne
Świetlny stolik to doskonałe miejsce do zabawy różnego rodzaju brudzącymi rzeczami. Do zabawy możecie użyć pianki do golenia. Wyciśnijcie jej trochę na wieczko i pozwólcie dzieciom na niej malować, rozcierać rękami albo pędzlem. Możecie rozetrzeć piankę na całej powierzchni blatu, a następnie na niej rysować. Kolejnym pomysłem jest zabawa z kaszą manną. Idealnie sprawdzi się jako podkład do rysowania, nie pyli się tak jak mąka i nie klei do rąk. Na tak przygotowanej powierzchni możecie rysować i powiadać bajki, pisać cyfry i litery, uczyć się rysować postać ludzką albo po prostu oddać się zabawowemu szaleństwu. Na takim blacie sprawdzą się świetnie różne masy plastyczne, możecie wysypać na niego piasek, ziarna albo inne sypkie produkty spożywcze. Natalka bardzo lubi również malować farbami plakatowymi.
mamocorobimy.pl
mamocorobimy.pl
Świetlny stolik – inne pomysły
Na świetlnym stoliku w zasadzie możecie bawić się wszystkim. Natalka wczoraj zrobiła na nim zagrody dla zwierząt z drewnianej tęczy. Układałyśmy również obrazy z darów jesieni. Jeśli do środka włożycie zwykłe „żółte” światło możecie się pobawić kolorami, połóżcie na blacie bibułę, kolorowe, przezroczyste folie.
mamocorobimy.pl
mamocorobimy.pl
A jakie są Wasze pomysły na wykorzystanie świetlnego stolika? Podzielcie się nimi z nami w komentarzach.
Jeśli szukacie pomysłów na inne zabawy ze światłem spójrzcie poniżej na tunel, który zrobiła Ania:
A jak zaświecić lampki, jak pojemnik jest zamknięty, takie lampki to tylko do kontaktu chyba sa
my mamy cottonballsy na baterie, a sznur od lampek choinkowych bez problemu mieści się pod wieczkiem
można kupić takie lampki na baterie. Na allegro zestaw można już dostać za kilka złotych plus koszt baterii 😉
ostatnio mój mąż nawet kupił gdzieś lampki podłączane do powerbanka 😉 ale zazwyczaj używam lampek z pepco, one mają włącznik na bateriei nie trzeba martwić się o żadne podłączenia
W jakim wieku była tu Twoja córeczka? Zastanawiam się bo mój synek ma teraz 16 miesięcy i wszystko to lubi wszystko fajnie tylko zabawa na stoliku niestety się nie skończy.. pianka piasek kasza i wszystko inne musi zostać rozrzucone dookoła 🙈 myślę czy poprostu jest jeszcze za mały, czy taki „rozrzutny” egzemplarz mi się trafił 🤔😉
z Natalka zaczęłyśmy się bawić jak miała około 1,5 roku, najpierw zabawa kończyła się tym, że byla umazana farba od stóp do głów a kaszę manną miałam w całym domu, zreszta do tej pory lubi porozrzucać wszystko dookoła, a ma już prawie trzy lata 🙂 więc z tego się chyba nie wyrasta 😉